Okiem żaka
Etap 7. Typ B. Urodziny Toma Stamsnijdera.
Dzisiaj będziemy oglądać najdłuższy etap tegorocznego Giro D’Italia. Ma aż 264 km. Kandydatem do zwycięstwa jest między innymi Philipe Gilbert, świetny kolarz klasyczny, czy Matthews. Typuje się również Gerransa, Felline i Lobato. Oto profil trasy:

Źródło: Giro D’Italia oficial site. Race profile.








Ostatni podjazd ma 6.3km i średnie nachylenie 4%...Zresztą zobaczcie sami:

Źródło: VeloViever twitter.com 

Niby łatwy podjazd, ale po tylu kilometrach w nogach może dać się we znaki. Na początku odjeżdża ucieczka z Markiem Rutkiewiczem, ale po 20 km zostaję wchłonięta. Wtedy w odjazd zabierają się: Michailov, Boem, Bandiera i De Negri. Na premii górskiej pierwszy melduję się De Negri, drugi Bandiera trzeci Boem. 

Czekamy 7’45” i wjeżdża peleton. Na zjeździe zasadnicza grupa osiąga prędkość 75/79 km/h. Kilometry mijają całkiem szybko mimo, że średnia prędkość wynosi zaledwie 34 km/h. Przy strefie bidonowej Contador nie może złapać torby więc jedzenie podaje mu kolega z zespołu. Na czoło peletonu wysuwa się ekipa BMC. Patrzymy na sytuację w wyścigu: 56,4km do mety przewaga to 4’54”. Na początku etapu nie dzieje się dużo. Przewaga ucieczki spada symetrycznie z kilometrami (80km - 8min, 70km - 7min itd…). Jednak zbiera się Cannondalle Garmin i przewaga spada (43,4 = +2’54”). Teraz kolarz Androni dzieli się batonikiem z zawodnikiem Nippo. Piękny gest! 

Na 40km przewaga spada do 2’00”. Tuż przed tym aż ucieczka zostaje wchłonięta zawodnik z CCC atakuję odrywając się od kolegów z ucieczki. Dwa kilometry dalej zostaje jednak wchłonięty. Zaczynają się dwie hopki. Wysoko jadą klarze CCC Sprandi. Jest Paterski i Bole! Wjazd do tunelu. Zostało 5 kilometrów. Mimo, że droga prowadziła pod górkę, sprinterzy utrzymali tempo grupy zasadniczej. Ostatni kilometr. Jest wysoko Bole. Prowadzi ekipa Lampre Merida. Wreszcie ostatnie metry. Zwycięża Ulissi. Bole ósmy. Brawo CCC! Brawo Lampre!
W klasyfikacji generalnej bez zmian. Góralem pozostaje Polanc, a sprinterem zostaje Viviani. Młodzikiem jest dalej Aru, a teamem Astana.